Content marketing oparty o budowanie blogów tematycznych + SEO = WSZM (Wielka Szalona Miłość – jestem tak stary, że pamiętam takie napisy na murach) – tak było, ale właśnie ten moment w marketingu kończy się bezpowrotnie.
Winowajcą jest AI.
A w szczególności to AI, które Google dodało ostatnio do swoich wyszukiwarek.
➡️ Dlaczego tak uważam?
➡️ Jakie wywoła to konsekwencje dla działań marketingowych i być może również Twojej firmy?
➡️ Dlaczego era taniego digital marketingu dobiera końca?
Poniżej opiszę mój punkt widzenia oraz moją meta-strategię dotyczącą content marketingu w erze AI.
TL;DR – Kluczowe tezy artykułu:
- 🤯 Tradycyjne SEO long-tail właśnie umiera – AI w Google (Gemini) odpowiada na pytania użytkowników bez konieczności klikania w linki
- ⚡ Zmiana w lejku sprzedaży – ToFu (Top of Funnel) content w formie artykułów blogowych traci znaczenie, bo użytkownicy nie docierają już do Twoich stron
- 🔄 Od informacji do doświadczenia – Zamiast „co napisać, żeby mnie znaleźli” myśl „co dać, żeby chcieli wrócić” i „co dać, by Google nie mógł tego wyświetlić w Gemini/AI Overviews”
- 🎯 Nowy focus na SEO – Przenieś budżet na frazy transakcyjne i strony sprzedażowe zamiast edukacyjnych artykułów informacyjnych
- 📺 YouTube = druga największa wyszukiwarka – Wideo content staje się kluczowy, bo AI nie może podrobić Twoich filmów
- 🛠️ AI jako sprzymierzeniec – Wykorzystaj sztuczną inteligencję do budowania aplikacji, narzędzi i doświadczeń (dzięki AI kosztuje to już tysiące, nie dziesiątki tysięcy złotych)
- 📧 Bezpośrednie kanały komunikacji – Newsletter, społeczności, aplikacje mobilne – przestań polegać wyłącznie na Google
- 💰 Koniec ery taniego digital marketingu – Próg wejścia w content marketing będzie coraz wyższy, ale specjaliści którzy się zaadaptują będą kluczowi dla rozwoju biznesów
Dlaczego klasyczne działania SEO przestają działać?
Jak już wspomniałem wyżej, do tej pory jeden z podstawowych sposobów na pozyskanie ruchu organicznego na stronie firmowej był powiązany z działaniami content marketingowymi oraz SEO.
W skrócie wyglądało to tak, że zastanawialiśmy się jakie tematy mogą być interesujące dla naszej grupy docelowej, a następnie tworzyliśmy artykuły na firmowym blogu, które były zoptymalizowane pod określoną frazę.
Budując odpowiedni katalog takich stron, robiliśmy odpowiedni wolumen darmowego ruchu z wyszukiwarki (w przypadku Polski głównie chodzi o Google).
Poza samą wartością merytoryczną istotne było ukierunkowanie tego ruchu w taki sposób, aby zgodnie z zaplanowanym lejkiem użytkownik podążał w dół lejka konwersji.
Przykład:
- Użytkownik szuka informacji na temat X w Google
- Następuje wejście na naszą stronę firmową poprzez artykuł na blogu na temat X. W tym momencie zaczynamy zbierać dane o Użytkowniku poprzez GA4 lub inne narzędzie analityczne + pixele META/LinkedIn/TikToka itd, co pozwala nam na ponowne dotarcie do niego z komunikatem poprzez narzędzia reklamowe
- Na stronie artykułu wyświetla się pop-up z zachęceniem do pobrania darmowego poradnika na temat X (należy zostawić swój nr telefonu i adres email, by pobrać materiał – lead magnet)
- Użytkownik podaje swoje dane i pobiera lead magnet.
- Po 2 dniach do Użytkownika dzwoni Przedstawiciel Handlowcy, który oferuje mu usługi firmy powiązane z tematem X.
- Użytkownik jest zainteresowany ofertą i podpisuje umowę.
Brawo! Mamy sprzedaż! (PS to właściwie nigdy tak pięknie nie wygląda)
Jak to będzie wyglądało w nowej erze AI?
- Użytkownik szuka informacji na temat X w Google
- Google wyświetla mu odpowiedź na jego pytanie (fraza „długiego ogona)
- Użytkownik zdobywa informacje, których szukał (obecnie często jakość tych odpowiedzi pozostawia wiele do życzenia, ale to z pewnością wkrótce się zmieni) i NIE PRZECHODZI Z GOOGLE DO STRONY FIRMOWEJ!
Koniec.
❌ Nie mamy sprzedaży.
❌ Nie mamy danych analitycznych.
❌ Nie mamy możliwości śledzenia reklamami.
Zajawkę tego problemu mieliśmy już przy okazji wdrożenia Google Snippets. To było jednak zaledwie zapowiedzią tego, co nadciąga.
Dlaczego Google AI Overviews w Google jest dużo poważniejszym zagrożeniem dla Twojej strategii SEO, niż Google Snippets?
Ponieważ Google AI Overview będzie w stanie odpowiadać na dużo trudniejsze pytania wpisywane w wyszukiwarkę i jest w stanie przejąć znacznie większą część ruchu (a właściwie ograniczyć ruch do Twojej strony internetowej w większym stopniu niż Snippets).
Efekt?
Strategia ToFu (Top of the Funnel) oparta o artykuły blogowe tworzone pod frazy długiego ogona właśnie umiera.
Małe przypomnienie dotyczące lejka marketingowego:
Czy zatem uważam inwestowanie w SEO za stratę czasu i pieniędzy?
[teraz następuje chwile ciszy oraz wzrost ciśnienia u SEOwców w oczekiwaniu na odpowiedź na powyższe pytanie…]
Nie!
Natomiast w mojej ocenie należy skupić się na innych technikach SEO, o czym napisze w dalszej części artykułu.
Trzy kluczowe zmiany, które już zachodzą:
- Wartość long-tail SEO dramatycznie spada
Frazy, które dotychczas przynosiły stabilny ruch, zaczynają generować coraz mniej odwiedzin. AI Google’a odpowiada na pytania użytkowników bezpośrednio w wynikach wyszukiwania.
- Budowanie ruchu organicznego staje się coraz trudniejsze
Konkurencja o uwagę użytkowników przenosi się z SERP-ów na inne kanały. Kto zostanie tylko z SEO, ten przegra.
- Tradycyjny lejek marketingowy wymaga przebudowy
ToFu content w formie artykułów blogowych to już nie wystarczy. Trzeba myśleć szerzej o budowaniu relacji z odbiorcami.
Jak przetrwać w nowej rzeczywistości?
Kluczowa zmiana myślenia:
zamiast „co napisać, żeby mnie znaleźli” zacznij od „co dać, żeby chcieli wrócić” albo „co dać, by było to użyteczne i wartościowe… i żeby Google nie mógł tego wyświetlić bezpośrednio w AI Overview”.
Informacje staje się obecnie prawie bezwartościowa. Natomiast odpowiednio „oszlifowana” i sformatowana informacja będzie kluczem do zbudowania odpowiednich doświadczeń po stronie grupy odbiorców.
Przykład?
Jesteś trenerem personalnym i do tej pory budowałeś zainteresowanie swoimi usługami (rozpisanie diety i treningów) poprzez artykuły na swoim blogu.
Obecnie, ChatGPT bez problemu wygeneruje taki plan treningowy oraz dietę (nie oceniam jakości tych wyników) na poziomie, który będzie „good-enough” dla zdecydowanej większości Twoich potencjalnych klientów.
Jak now odnaleźć się w rzeczywistości AI-first?
Zbuduj odpowiednie doświadczenie wokół swoich usług.
- Nagraj wideoporadnik, w którym przedstawić krok po kroku wszystkie ćwiczenia
- Stwórz z pomocą prostą AI aplikację mobilną dla Twoich obserwatorów (wersja podstawowa) oraz klientów (wersja rozszerzona dla Klientów), która będzie zawierała dokładne instrukcje i plany treningowe wraz z wideo-poradnikami
- Dla Twoich klientów możesz wewnątrz aplikacji przesyłać spersonalizowane plany treningowe oraz monitorować postępy. Możesz również dodawać tam wiadomości (np. motywujące głosówki oraz krótkie notki dot. uwag treningowych)
- Dodając elementy grywalizacyjne zbudujesz odpowiednią systematyczność wśród swoich podopiecznych, co przełoży się na lepsze metamorfozy i lepsze opinie na temat Twoich metod!
Brzmi skomplikowanie?
Dzięki narzędziom AI każda osoba, która poświęci chociaż kilka tygodni na naukę będzie w stanie zbudować takie rozwiązanie (jeśli szukasz wsparcia w tym zakresie, to odezwij się do mnie!).
Jeszcze do niedawna takie rozwiązanie wiązałoby się z OGROMNYMI kosztami i było to zupełnie poza zasięgiem solo-przedsiębiorców, mikro i małych firm.
Teraz jest to możliwe do wykonania w cenie nawet kilku tysięcy złotych.
Nadal wydaje Ci się to zbyt skomplikowane? To nie muszą być rozbudowane narzędzia – może to być konfigurator w wersji online albo jakaś forma quizu, który ułatwi Twoim klientom dokonanie wyboru spośród oferty. Limitem jest tutaj wyłącznie Twoja kreatywność!
No dobra, ale w jaki sposób potencjalny klient miałby trafić na moją aplikację/narzędzie onlibe?
Tutaj mamy dwie drogi:
- Gemini/AI Overview w Google nie podrobi Twojej aplikacji, więc należałoby zacząć od analizy fraz kluczowych i znalezienia takich, które mogą być źródłem jakościowego ruchu, którego nie obetnie Gemini,
- Potraktować taką aplikację jako Advanced Lead Magnet (zaawansowany lead magnet), który będzie wartościowym narzędziem dla odbiorców z Twojej grupy docelowej. Możesz go promować poprzez:
- kampanie reklamowe – najbardziej efektywny model, ale i najdroższy
- kanał na YouTube – ta platforma to druga największa wyszukiwarka w Internecie i w mojej ocenie będzie to jedna z kluczowych platform do utrzymania organicznej widoczności
- budowanie społeczności w social media – niestety łatwe generowanie darmowych zasięgów w większości przypadków to przeszłość, ale wciąż stosunkowo niedużym kosztem możemy dotrzeć do wielu odbiorców z grupy docelowej.
Co warto nadal pozycjonować?
Z poziomu Google nadal nie zrealizujemy zamówienia / zakupu / konwersji, dlatego to, na co warto przenieść swój budżet, to strony związane z dalszymi etapami lejka sprzedaży – a najlepiej te, które są powiązane ze sprzedażą.
Jeśli użytkownik ma intencje zakupową, to musisz pojawić się wśród jednych z pierwszych opcji wyboru w Google – wtedy pozyskasz sprzedaż z tego źródła.
Miej jednak na uwadze, że poziom trudności „wbicia się” w topkę na te frazy będzie bardzo wysoki.
…no ale nikt nie mówił, że będzie łatwo, prawda?
Wróćmy jednak do spojrzenia „z lotu ptaka”
Zamiast skupiać się tylko na dostarczaniu informacji, twórz kompleksowe doświadczenia dla swoich odbiorców:
- Interaktywne narzędzia – kalkulatory, konfigurator, quizy – dzięki AI jest to prostsze niż kiedykolwiek, więc zamiast narzekać na Sztuczną Inteligencję, naucz się jej używać
- Społeczności wokół Twojej marki – obecnie tworzenie narzędzi stało się prostsze niż budowanie wokół nich społeczności. To właśnie umiejętność budowania zainteresowania Twoimi usługami i produktami będzie kluczowa!
- Treści multimedialne – podcasty, wideo, webinary – próg wejścia w content marketing będzie niestety coraz wyższy, dlatego już teraz pomyśl o tym w jaki sposób możesz wykorzystać wideo i audio w swoim content marketingu. A jeśli nie wiesz jak się za to zabrać, to odezwij się do mnie (zorganizowałem kilkaset materiałów content marketingowych dla moich Klientów).
YouTube, czyli druga największa wyszukiwarka
Nie lubisz występować przed kamerą?
Wyprzedzą Cię te osoby, dla których nie stanowi to żadnego problemu.
Serio.
Wideo ma w sobie szczególną moc, ponieważ angażuje więcej zmysłów niż zwykły tekst.
Poprzez wideo jesteśmy w stanie łatwiej wywoływać emocje oraz budować fundamenty zaufania w gronie naszych potencjalnych Klientów.
Uważam, że tradycyjne, pisane treści long-tail SEO zostaną zastąpione przez AI w Google oraz… przez filmy na YouTube.
Widać to również w ramach samego Google, który coraz częściej „podrzuca” nam w wynikach wyszukiwania zarówno dłuższe firmy wideo z YouTube, jak i Shortsy!
Możesz stworzyć jakiś krótki poradnik w wersji YT Shorts? Zrób to! Odpowiednio opisz go optymalizując tekst pod SEO i zdobądź szansę na generowanie ruchu organicznego z Google – tym razem nie do artykułu na Twoim blogu, tylko do Twojego wideo na YouTube.
Pamiętaj o tym, że wciąż reklamy na YouTube są stosunkowo tanie i zdecydowanie warto je wykorzystać!
Ucieczka do przodu: Buduj bezpośrednie kanały komunikacji
Kolejnym niesamowicie istotnym elementem w procesie pozyskania i utrzymania Klienta będzie budowanie bezpośrednich kanałów komunikacji.
Jak widzisz, dotarcie do potencjalnych Klientów będzie coraz trudniejsze, dlatego kluczowe będzie jak najtańsze przekierowanie użytkownika na bezpośredni kanał komunikacji.
W tej roli najbardziej efektywny będzie pewnie wciąż adres e-mail. To wymusi następnie zadbanie o wysoki poziom e-mail marketingu (ten obszar będzie ponownie nabierał na znaczeniu).
Pamiętaj, że Twoje konta w mediach społecznościowych nie należą w pełni do Ciebie.
Z różnych przyczyn możesz zostać zablokowany, albo platforma może przestać istnieć (przy obecnych zawirowaniach światowych nie wykluczam również banowania aplikacji z niektórych krajów).
Zapamiętaj: Przestań polegać wyłącznie na Google. Rozwijaj:
- Newsletter z wartościową treścią
- Społeczności na Discord czy Slack
- Aplikacje mobilne z notyfikacjami push
- …a może kontakt SMS będzie odpowiedni dla Twojego biznesu?
Stawaj się niezbędny, nie tylko widoczny
Nowa mantra: lepiej być potrzebnym dla 1000 osób niż widocznym dla 100 000. Zamiast walczyć o kliki, walcz o:
- Zaufanie i długoterminowe relacje
- Rozpoznawalność jako ekspert w swojej dziedzinie
- Lojalność klientów, którzy będą Cię polecać
Podsumowanie: Zmiana już trwa
Ten, kto dziś jeszcze opiera swój marketing wyłącznie na ToFu z long-tail SEO, jutro może zostać z bardzo mądrym blogiem i… zerowym ruchem.
Nie chodzi o to, by porzucić content marketing.
Chodzi o to, by ułożyć go na nowo – pod zmieniający się sposób konsumpcji informacji i podejmowania decyzji zakupowych.
Czy będzie drożej? Tak. Czy będzie trudniej? Tak.
Czas na działanie to właśnie teraz. Im szybciej zaadaptujesz swoją strategię do nowej rzeczywistości, tym większą przewagę zyskasz nad konkurencją, która wciąż czeka na lepsze czasy dla tradycyjnego SEO.
A te czasy już nie wrócą.